Od
tego weekendu w państwach należących do Unii Europejskiej wprowadzono
restrykcyjne prawo delegalizujące setki naturalnych ziół leczniczych używanych
na naszym kontynencie od pokoleń. Według brukselskiego reżimu celem jest
ochrona konsumentów przed potencjalnie niebezpiecznymi dla zdrowia
„tradycyjnymi” medykamentami. No i mamy kolejną dyrektywę lobbowaną tym
razem przez koncerny farmaceutyczne. Nasza unijna brać wprowadza kolejny zakaz
dla swoich Obywateli. Wprowadzenie kolejnej prohibicji spowoduje powstanie czarnego
rynku i będziemy jak za komuny chodzić na tzw ,,metę“ tym razem po zioła. Natomiast
kolejne służby będą miały pole do popisu w zaganianiu zielarzy do więzień. Polacy
którzy są producentem 70% ziół na rynek
europejski i nie tylko znowu dostaną po kieszeni. Będzie to miało również wpływ
na zdrowie nas wszystkich. Nie będzie alternatywy dla chemicznych leków.
Działania Unii przypominają patrząc wstecz lata 30-40 z tą różnicą że podbój militarny
zamieniono na gospodarczy. A co na to nasi eurodeputowani ano nic działają aby
IM ŻYŁO SIĘ LEPIEJ !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz