sobota, 30 czerwca 2012

Prawo czy zamordyzm ?


Władza buduje szańce broniąc totalitarnej demokracji uprawianej ostatnio w Polsce. Tak można określić ostatnio uchwaloną Ustawę o Zgromadzeniach.

 ,, Znowelizowana ustawa daje organom gminy możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu lub czasie, jeżeli doprowadzić to może do naruszenia porządku publicznego. Nowela precyzuje, że jeśli nie jest możliwe oddzielenie zgromadzeń zgłoszonych w tym samym miejscu i czasie, gmina niezwłocznie wzywa organizatora zgromadzenia zgłoszonego później do dokonania zmiany czasu lub miejsca manifestacji.
Zgodnie z nową regulacją za przebieg zgromadzenia miałby odpowiadać jego przewodniczący, który musiałby być łatwo rozpoznawalny wśród pozostałych uczestników demonstracji. Do jego obowiązków miałoby należeć przeprowadzenie zgromadzenia w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkody z winy uczestników. Zgodnie z nowelą uczestnicy manifestacji, jak również osoby postronne zakłócające jej przebieg, musiałyby stosować się do poleceń przewodniczącego. Zapis ten wzbudził szczególną krytykę organizacji pozarządowych.,,

           Podjęta Ustawa pozbawia nas prawa do zgromadzeń. Autorem tego kolejnego bubla legislacyjnego jest Prezydent RP i jego kancelaria. Ustawa poparta głosami koalicji PO-PSL przy wstrzymującej się od głosu całej opozycji potwierdza hasło pojawiające się na ulicach podczas demonstracji ,,MIAŁA BYĆ IRLANDIA – A JEST BIAŁORUŚ,, Dlaczego Białoruś ? A dlatego, że Ustawy ograniczające Prawa Obywateli są uchwalane li tylko i wyłącznie obecnie na Białorusi – pod Rządami reżimu Łukaszenki.
Czy Polska demokracja jest tak słaba, że wymaga tak totalitarnej Ustawy o Zgromadzeniach ? Czy strach przed utratą władzy przez Rządzących jest tak wielki, ze decyduje się wrócić do niechlubnych przykładów Ustaw z czasów PRL-u ?

          W takim postępowaniu zauważyć można, że wolność i bezpieczeństwo przedstawiane przez decydentów polskich są dwoma odrębnymi wykluczającymi się wartościami. Tak według mnie nie powinno być. Takie postawienie sprawy stanowi ograniczenie praw obywatelskich. Jeśli z bezpieczeństwem legalnych demonstracji nie potrafią sobie poradzić do tego powołane służby to znaczy, że coś z tymi służbami jest nie tak, są źle zarządzane i nie spełniają roli do których zostały powołane. Więc lepiej ograniczyć prawa Obywateli i wprowadzić totalitarne zarządzanie niż zadbać o ich bezpieczeństwo. 

        Nie tędy droga panowie POlitycy.   Prawo do wypowiadania swojego często odrębnego zdania od władz jest prawem niezbywalnym każdej normalnej demokracji. Więc apeluję aby nasza Polska demokracja stała się normalną, a nie idącą w kierunku zamordyzmu i inwigilacji Obywateli.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz