środa, 23 listopada 2011

Powiało grozą czy jeszcze nie?

               Po expose naszego Pana Premiera powiało grozą. Za chwilę pracować będziemy do śmierci, nie wielu z nas doczeka się emerytury z jednego błahego powodu po prostu nie dożyje. Nie zdąży przeczytać wypocin polskiego emeryturo dawcy zwanego ZUSem. Chyba, że ZUS będzie wymyślał dalej cuda jak do tej pory. Podam przykład krwiodawców ze Śląska. 
           Na Śląsku już co piąty honorowy dawca krwi jest z zawodu górnikiem. Na okoliczność oddania krwi przysługuje im wolny dzień. Na przełomie roku dowiedzieli się, że muszą odpracowywać absencje, ponieważ Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie zaliczy im do emerytury górniczej usprawiedliwionej nieobecności jako pracy górniczej pod ziemią. W najgorszej sytuacji są pracownicy dozoru. Wystarczy, że kopalnia udzieli im tylko jednego dnia wolnego w miesiącu, aby mogli udać się do punktu oddawania krwi i w rezultacie muszą odpracować okrągły miesiąc! Co gorsza – górnicy, którzy składali z końcem 2008 r. wnioski do ZUS o emeryturę na starych, korzystniejszych warunkach, mogą jej nie dostać. Jeśli bowiem do ub.r. nie odpracowali dni wolnych na okoliczność oddawania krwi, obejmą ich już nowe przepisy emerytalne. A to z kolei wiąże się z koniecznością odpracowywania służby wojskowej i zwolnień chorobowych, jeżeli nie miały one związku z choroba zawodową lub wypadkiem przy pracy.  Jakim pomysłowym Dobromirem stali się nasi Urzędnicy z Ministerstwa Finansów wymyślając taki przepis. To jest po prostu skandal, jeden z wielu, które zaczynają pojawiać się w naszym życiu. Kolejny przykład to przygotowywana Ustawa o opłatach za radio i telewizję. Planuje się, że ściąganiem haraczu za naszą publiczną tubę informacyjną zajmie się dystrybutor energii elektrycznej doliczając do rachunku opłatę na rzecz KRRiT. Takich kwiatków za chwile będzie jeszcze więcej, a wszystko w imię kryzysu. Ponadto pracodawcy czekają na zwyżkę składek do ZUS, podatków no i oczywiście na jedną rzecz już czekać nie musimy podwyżki cen paliwa. Kto za to zapłaci oczywiście przeciętny Obywatel. Jak długo wytrzymają Polacy ten fiskalny wręcz drenujący nasze zdrowie i finanse liberalny Rząd.
        Ale są też pozytywy działań różnych władz. Tym razem miłościwie panujący Prezes PZPN Grzegorz Lato przywrócił po wielkiej burzy Orła na koszulki naszej Reprezentacji. Lecz jak to na PZPN przystało, tenże sam Prezes ogłosił, że Reprezentacja Polski nie zagra na nowo budowanym Stadionie Narodowym (koszt budowy 1,5 mld zł) ponieważ jest za drogi w kwestii kosztów organizacji meczy. 
         No i fajnie jest pięknie i wesoło. Na koniec do tego wszystkiego należy dołożyć popisy naszych polityków i mamy obraz naszego pięknego kraju pod koniec 2011 roku. Ale nie załamujmy rąk zbliża się rok 2012 i to dopiero będzie się działo i to już od samego początku tego roku.

www.piotrbatura.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz