wtorek, 1 listopada 2011

Cisza przed burza? ....

Po tegorocznych wyborach polityczne harce coś mizernie wyglądają. Minął niemalże miesiąc od wyborów a tu cisza jak makiem zasiał. Jeśli cisza to zazwyczaj przed burzą.  Tusk zaginął w objęciach Pani Merkel, poległy na polu politycznej wypychanki Schetyna na wakacje z przyczajką polityczną pojechał, Ziobro listy pisze i do rewolty namawia, a  Palikot za krzyżem sejmowym i wygodnymi pokojami w Sejmie lata. Oj Janusz, Janusz Pyrrusowe to zwycięstwo. Pyrrus po swoim zwycięstwie powiedział ,,Jeszcze jedno takie zwycięstwo i będę zgubiony'",  taki mamy obraz polityki polskiej po wyborach 2011. A miało być tak pięknie Polska mlekiem, miodem i marychą płynąca od Bałtyku aż po nasze piękne Tatry. No i płyną ceny w górę paliwo, węgiel, niebawem prąd i gaz. Żyje się coraz gorzej. Rząd niby jest, niby go nie ma. Miliardy z Unii niby są , niby ich nie ma. Wszystko jest na niby. Tylko my szare mięso wyborcze jest naprawdę. Obserwujemy z niepokojem scenę polityczną i sytuację staczającej się europejskiej gospodarki w kierunku chińskich dolarów. Rasa żółta zaleje świat, przepowiadał w XVI wieku Nostradamus, tylko zapomniał dodać …swoimi wyrobami. Chińczyk za darmo nic nie da, coś za coś zapewne kasa za dostęp  do rynków europejskich. Będziemy konsumpcyjnym eldorado dla chińskiego badziewia . I zaleje nas żółta fala wszyscy wiedzą o tym, ze będzie miało to zgubny wpływ na gospodarkę. Niestety nie zauważają tego nasi politycy, ministrowie z Ministrem finansów na czele. Chińczycy dają kasę na ratowanie upadającego Euro, kupują na potęgę polskie obligacje skarbowe czy wy tego nie widzicie POLITYCY? Niestety nie, zajmujecie się teraz sprawami wyższej wagi. Trwające nie wiadomo dlaczego miesiąc ustawki sejmowe, przeciąganie powołania nowego Rządu, walka z nic nie znaczącymi i nic nie dającymi nam obywatelom wybujałymi pomysłami Palikota. Czy stać nas na takie zabawy? Na zakończenie tego krótkiego wpisu mały cytat  dotyczący w całej swojej krasie naszych polityków. Są to słowa Józefa Piłsudskiego wypowiedziane w roku 1920, powiecie dawno. Ano dawno ale aktualne do dziś: ,, Jednym z przekleństw naszego życia, jednym z przekleństw naszego budownictwa państwowego jest to, żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków, że mówimy jednym polskim językiem, a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy, żeśmy wychowali wśród siebie Polaków różnych gatunków, Polaków z trudnością się porozumiewających, Polaków tak przyzwyczajonych do życia według obcych szablonów, według obcych narzuconych sposobów życia i metod postępowania, żeśmy prawie za swoje je uznali, że wyrzec się ich z trudnością możemy. (…) czeka nas pod tym względem wielki wysiłek, na który my wszyscy, nowoczesne pokolenie, zdobyć się musimy, jeżeli chcemy zabezpieczyć następnym pokoleniom łatwe życie, jeżeli chcemy obrócić tak daleko koło historii, aby wielka Rzeczpospolita Polska była największą potęga nie tylko wojenną, lecz także kulturalną na całym wschodzie.Józef Piłsudski (11 stycznia 1920).

A teraz cisza przed burzą: 


www.piotrbatura.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz