piątek, 30 września 2011

Emerytura - Stawka większa niż życie...


,,Od 1 października 2011 r. zostanie wstrzymana wypłata emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i okresowych emerytur kapitałowych, przyznanych w roku 2010 i w latach wcześniejszych, osobom, które nie rozwiązały stosunku pracy zawartego przed nabyciem prawa do emerytury.
Wstrzymana zostanie również wypłata okresowej emerytury kapitałowej, wypłacanej - z innym niż emerytura  z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - świadczeniem, do którego prawo ustalił oddział ZUS albo inny organ emerytalny lub rentowy. ,,

Nie zostaną zawieszone emerytury pobierane przez osoby, które rozwiązały stosunek pracy zawarty przed przyznaniem emerytury wcześniejszej, a następnie - po nawiązaniu nowego stosunku pracy - nabyły prawo do emerytury powszechnej w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego, tj. 60 lat - kobieta i 65 lat - mężczyzna.

Czyżby kolejny skok na kasę tym razem dorabiających zamiast odpoczywających emerytów? Kolejny pomysł PO. Nowe rozporządzenie wchodzi z mocą wstecz. Czy w Polsce stanowione ostatnio prawa musi wchodzić w życie z mocą wstecz. Jak osoby starające się o emeryturę miały przewidzieć że Pan Minister wymyśli takie ,,cacko,, prawne"? Czy w Polsce wreszcie Obywatel, który się rodzi, potem uczy, potem pracuje i wreszcie u schyłku życia chciałby mieć stabilną emeryturę (składającą się z jego bardzo wysokich składek) ma na to jakąkolwiek gwarancję! NIE MA! Nie ma pewności, że 1 przyjdzie listonosz i przyniesie emeryturę, która wystarczy może na czynsz, prąd i leki. Czas na zmiany moi drodzy panowie POlitycy. Dlaczego nie działacie w kierunku podnoszenia przychodów do Budżetu Państw poprzez tworzenie nowych miejsc pracy, pomocy przedsiębiorcom w ich tworzeniu no i wreszcie nie wydajecie posiadanych środków w sposób racjonalny i przemyślany. Kolejna grupa społeczna tym razem emeryci mają płacić za to, że POLSKA W DALSZYM CIĄGU W BUDOWIE! A poza tym jest to negatywny sygnał dla  przyszłych emerytów tych, którzy teraz pracują a niebawem za 10 czy 15 lat mają iść na emerytury. Co ciekawe, ze żadna z partii startujących w tegorocznych wyborach nie przewiduje w swoich programach gruntownych reform ZUS dlaczego? Zdaję sobie sprawę, że to trudny temat. Jednak im dłużej na to czekamy i się przed tym bronimy tym gorzej. To pytanie należy postawić politykom. mamy na to jeszcze tydzień. To są problemy, którymi powinny się zająć partie  i rządy, a nie pokazywać jak się mami wyborców swoimi obiecankami, podjeżdżając autobusami, busami w trakcie kampanii wyborczej. 

1 komentarz: