wtorek, 18 października 2011

Oburzeni na polityków...

Cyrk sejmowy ruszył. Jeszcze nie było pierwszego posiedzenia, a już walka trwa. Obrońcy krzyża, przeciwnicy krzyża stanęli naprzeciw siebie na razie w mediach. Jedni listy piszą do Marszałka inni myślą co z tym fantem zrobić, a jeszcze inni stoją z boku i się śmieją. Powyborcze rozważania na temat sejmowego krzyża stały się tematem numer jeden dyskusji polityków różnej maści. Należy się zastanowić czy to powinno teraz spędzać sen z oczu ludziom, którzy mają nas reprezentować w Sejmie? Czy politycy których sami wybraliśmy obrali drogę tematów zastępczych pobocznych celowo.? Dla jednych jest to wreszcie możliwość zaistnienia w mediach, pokazania swojego wymiaru interesów społecznych, dla drugich jest to zaburzenie ich sielankowego życia sejmowego. Tylko gdzie w tym wszystkim jest przeciętny obywatel, który wiąże ledwo koniec z końcem. Przez wiele krajów świata przetacza się fala ,,Oburzonych“. Globalnie oburzonych obywateli, którzy chcą tak niewiele, chcą godnie żyć i pracować. Protestujących w większości jeszcze pokojowo przeciwko nabijaniu kabzy bankom i środowiskom finansjery. Wokół pieniądza świat się zaczął kręcić. Zanikają inne wartości życia i współżycia społecznego. Powstaje ogromna przepaść pomiędzy bardzo bogatymi i biednymi. Zanika warstwa średnia, która to powinna być motorem rozwoju gospodarczego poszczególnych regionów. Politycy nie zwracają uwagi na te problemy. Żyją swoim życiem. Przyjmują z uśmiechem te protesty. Wręcz dziwią się czego oni chcą. Nie są partią polityczną, nie mają sztandarów ani swoich przywódców, czego oni tak naprawdę chcą, zastanawiają się przy codziennych dysputach. 
Natomiast Oburzeni idą pod hasłem ,,Zjednoczeni dla globalnej zmiany,, apelują do polityków o spełnianie swoich obowiązków w stosunku do ludzi, czy to tak wiele.
"Zbyt długo im wierzyliśmy, że chcą zmieniać rzeczywistość. Teraz jesteśmy oburzeni. Bo wiemy, że każde rządy nie słuchają głosu społeczeństwa, że działają na naszą niekorzyść. Jesteśmy oburzeni kłamstwami i ignorancją płynącą z parlamentu. Jesteśmy oburzeni obecną sytuacją w Polsce" tak mówią Polacy biorący udział w manifestacjach oburzonych w naszym kraju. I co z tego ano nic u nas hula dysputa o sejmowym krzyżu, będąca tematem zastępczym dla problemów obywateli. Oby wam się Panie i Panowie politycy się to niebawem czkawką nie odbiło. Zacznijcie wreszcie traktować obywateli jako dobro nadrzędne ponieważ bez nich to i was niebawem nie będzie. Choćby z tego powodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz