wtorek, 27 września 2011

Dlaczego zdecydowałem się kandydować do Senatu...


Wprowadzenie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych skłoniło mnie do kandydowania do Senatu. Uważam także, że koniecznym jest przebudowanie, a właściwie odbudowa znaczenia Izby Wyższej Parlamentu. Nie może być tak, że jest on jedynie kalką Sejmu, która pieczętuje to, co ma zaakceptować z woli Rządu.
            Senat musi nabrać zupełnie nowej jakości. Musi stać się kreatywny i dać Obywatelom Polski realny kontakt z władzami ustawodawczymi. Senat jako pierwszy powinien stać się obywatelsko-samorządowym głosem w dyskusji ustawodawczej i legislacyjnej. Mam nadzieję, że tak się stanie. I będę mógł brać czynny udział w tej przemianie, powinna to następować w sposób systemowy. Społeczeństwo na takie coś czeka. Uważam, że mieszkańcy danego regionu będę mieli wtedy większy i realny wpływ na to, co się dzieje dookoła nich. Dotyczy to bezpośrednio nas wszystkich, także powinniśmy mieć możliwość realnego wpływu na stanowione prawo. Samorządy powinny, tym samym dać możliwość ludziom wypowiadania się w konkretnych sprawach. 
           Wielkopolska i Powiat Poznański to moje miejsce, tutaj się wychowałem, mieszkam, działam. Znam problemy i wiem, czego luzie oczekują.”Byś był stąd, byś był nasz i słuchał tego co chcemy Ci powiedzieć” Na tym właśnie pragnę oprzeć swoją kandydaturę. Może zabrzmi to niewłaściwie, ale uważam, że Wielkopolanie właśnie powinni dać przykład zarządzania swoim regionem. Mamy wiele przykładów w innych krajach - powinniśmy im się przyglądać i brać to, co najlepsze. Nie wolno nam jednakże zapominać o tym,że zawsze trzeba to dostosować do swoich warunków i wprowadzić właściwie. Każdy Naród ma swoją historię i specyfikę. My, tutaj słyniemy z gospodarności, a uważam, że przyszłość leży właśnie w budowaniu gospodarki i właściwym nią zarządzaniu. Na każdej płaszczyźnie. Od swojego podwórka do całego Państwa.
           Z drugiej strony mam już solennie dosyć wojny polsko-polskiej i skamieniałego układu PO-PIS-owskiego. Członkowie tych partii żyją jakby w innym Świecie. Ciągłych utarczek między sobą. Tak jakby znajdowali się za jakimś murem albo w jakimś kokonie bardzo odległym od życia codziennego Polaków. Tak naprawdę wiadomo, że jeśli wydarzy się cokolwiek to PIS i jego poplecznicy winą za to obarczą Tuska i Rząd. Za jego działania lub brak działania. Za to po prostu, że jest. Wiem, że to obowiązek opozycji, ale powinno mieć to oparcie merytoryczne. A tak nigdy nie jest. Każde zdarzenie do tego doprowadza. PO natomiast zatraciło zaufanie społeczne swym marazmem i bezczynnością. Ich opowieści o "Zielonej Wyspie" i kolejnych kilometrach autostrad nikogo już nie wzruszają. To, co teraz na przykład premier Tusk chce zrobić, dwa tygodnie przed wyborami, w rozmowach z kibicami, także zakrawa na tanią kampanię wyborczą. 
             Przykładam także dużą wagę do działania organizacji pozarządowych. Uważam, że to jest bardzo mocna i wciąż niewykorzystana siła w Polsce. Fundacje, Stowarzyszenia i inne Organizacje pozwalają czynnie działającym ludziom angażować się w konkretne sprawy i cele. Uważam, że mają oni dużo do powiedzenia także w polityce i należy to wykorzystać.
             Bardzo ważną sprawą jest nawiązywanie i utrzymywanie stałego kontaktu z wyborcami. Nie tylko w momencie kampanii wyborczej. Mam swoją stronę internetową - www.piotrbatura.pl, czynnie udzielam się na Facebooku. Jeśli zostanę wybrany, w moim biurze każdy zostanie wysłuchany i każdej zgłoszonej sprawie postaram się dokładnie przyjrzeć. Postaram się także często odwiedzać Gminy i dokonywać spotkań z ludźmi, których głos jest najważniejszy.
Startuję z hasłami - „Mądrość jest w ludziach” i „Senat dla Obywateli”.


www.piotrbatura.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz