Wraz z wizytą Prezydenta Obamy w Polsce w wielu mediach i dyskusjach wrócił temat Kosowa. Wrócił za przyczyną odmowy udziału w Szczycie Państw Europy Wschodniej Prezydentów Słowacji, Rumunii, Węgier i Serbii. Kosowo jako Państwo powstało w dniu 17. 02. 2008 roku, jednak jego powstanie uznało tylko 75 Państw ze 192 członków ONZ. Uznanie, że albańska większość ,, ma prawo“ do swojego państwa stworzonego z części terytorium Serbii to zgoda na ,,kryterium ludnościowe“ jako wystarczające, aby zmienić granice państw bez jego zgody. Wiele państw Europy tego sztucznego tworu nie uznaje, są to miedzy innymi Serbia, Hiszpania, Rosja, Białoruś, Rumunia, Cypr i inne. Decyzja władz Kosowa jest niezgodna z rezolucją nr 1244 Rady Bezpieczeństwa ONZ, Kartą Narodów Zjednoczonych. Kosowo powstało na wskutek interwencji - bombardowania Serbii jakie na rozkaz Prezydenta USA Clintona rozpoczęły wojska amerykańskie i NATO nie miały żadnego faktycznego ani prawnego uzasadnienia. Co więcej, Clinton nie miał zgody Kongresu na wysłanie wojska na wojnę. Powstanie państwa Kosowo było nielegalne w świetle prawa międzynarodowego i jest takim do dziś. Jaki więc interes miały Stany Zjednoczone w sprawie Kosowa? ,, Stara Jugosławia nie była celem humanitarnego ratunku tylko neokolonialnej wojny, by założyć bazy wojskowe w regionie do dalszych wypadów i pilnowania interesów, powiększyć rynki korporacji ponadnarodowych, kontrolować bałkańskie korytarze transportowe i oczywiście zużytkować zapasy broni i wypróbować nową dla dobra zbrojeniówki. (źródło: www.german-foreign-policy.com/pl/fulltext/56132 ). Nie trudno się z tym cytatem nie zgodzić skoro Stany Zjednoczone na terytorium Kosowa wybudowały potężną bazę wojskową w Camp Bondsteel oraz budują obecnie liczący 890 km rurociąg, który zaczyna w Burgas i ciągnie przez Bułgarię i Macedonię, aż do Vlore w Albanii gdzie ropa będzie ładowana na amerykańskie tankowce wiozące ją do Rotterdamu a potem do Nowego Jorku i New Jersey. Nie mówiąc o wykorzystywaniu zasobów naturalnych. Reasumując Stany Zjednoczone po raz kolejny pod płaszczykiem ochrony ludności cywilnej, robi interesy i rozszerza swoje wpływy ekonomiczne i gospodarcze w Europie. A jaki interes miała Polska aby uznać Kosowo? Chyba tylko uznanie wielkiego brata z za oceanu.
Niestety,My-Polacy lubimy wchodzić w tyłek swoim Wielkim Braciom ,dlaczego? Nie wiem i nie rozumiem tego i bardzo mi się to nie podoba.
OdpowiedzUsuńJa zawsze marzyłem o tym aby nasza Polska była niezależna od Wielkich braci od jednych się co dopiero uwolniliśmy to drudzy się pchają.
OdpowiedzUsuń